MIGAWKOWA OBSERWACJA

Każdy spośród czytelników mógłby sypać przykładami ludzi ponad wszelką miarę, do granic fizycznej i nerwowej wytrzymałości, przepra­cowanych, nie korzystających z należnych im urlopów, spędzających bez­senne noce z powodu nadmiernego przejmowania się biegiem powierzo­nych im spraw. Czasem wynika to z podejmowania się szeregu płatnych prac poza oficjalnym miejscem zatrudnienia. Jakże często jednak spo­tykamy też ludzi z własnej inicjatywy wykonujących najrozmaitsze czynności bezpłatnie w ramach pracy społecznej!Przejdźmy się ulicą i przeprowadźmy uproszczoną „obserwację mi­gawkową” (4.2.5.) sprawdzając, ilu spośród robotników drogowych lub za­miataczy ulic w momencie obserwacji stoi i odpoczywa, a ilu pracuje. Albo przyszedłszy rano do biura zróbmy amatorską „fotografię czasu pra­cy” (tamże) naszych kolegów (i własną!) stwierdzając, jaką część czasu zużywa się na miłą pogwarkę o pogodzie, opowiadanie najnowszych aneg­dot, jedzenie pierwszego, drugiego i trzeciego śniadania, czytanie gazety | inne tym podobne umilające życie zajęcia, a ile na pracę biurową. Oczy­wiście obraz uzyskany w ten sposób nie charakteryzuje ogółu robotników, których większość pracuje sumiennie i z pełnym wysiłkiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *