Od czasów napoleońskich (a w rzeczy samej od czasów o wiele dawniejszych) wiemy, że warunkiem zwycięstwa wojennego jest przewaga sił w decydującym czasie i miejscu, a więc skoncentrowanie tam i wtedy dostatecznej miary rozporządzalnych sił. Ale odsłonięcie się w innych miejscach i zaniedbanie odwodów może mieć w razie błędnej oceny owego „decydującego czasu i miejsca” fatalne następstwa. Konkretne sugestie w sprawie metody wyboru prawidłowego stopnia koncentracji działania w czasie znajdujemy u G. Slezin- gera: „W przypadku ogólnym czas trwania cyklu wykonania określonego zadania lub całego kompleksu zadań jest odwrotnie proporcjonalny do liczby uczestników. Najdłuższy czas trwania cyklu odpowiada minimalnej liczbie uczestników, poniżej której dane zadanie jest w ogóle niewykonalne. W razie przekroczenia maksymalnej liczby uczestników czas trwania cyklu nie ulega jednak praktycznie skróceniu, ale część uczestników może się okazać nie w pełni zatrudniona.
OD CZASÓW NAPOLOEONA
