Istotnie tak się to w praktyce najczęściej dzieje. Pozorność prostoty tego przejścia polega na tym, że nie każdy system aksjomatów tak dobranych prowadzi do praktycznie przydatnego systemu dedukcyjnego twierdzeń. Aby system taki mógł być przydatny, konieczne jest, by owo ogólne doświadczenie ż/ciowe było wsparte nie tylko wybitną inteligencją i wyjątkowo trafną intuicją autora, lecz także trwającą z reguły przez wiele pokoleń pracą w dziedzinie precyzowania pojęć formułowanych z początku opisowo i jakościowo, a dopiero z czasem poddających się formalizacji przy zachowaniu wymogu odzwierciedlania stosunków zachodzących obiektywnie. Aby zaś aksjomaty mogły być ujęte w sposób skwantyfikowany i nadal mogły odzwierciedlać relacje rzeczywistych zjawisk, konieczne jest wypracowanie i sprawdzenie metod mierzenia zjawisk społecznych (por. [Zieleniewski 1967a, s. 242] i [Zieleniewski 1966a, s. 77—83], a z literatury zagranicznej przede wszystkim [Measurement, Definitions… 1959]). Wszystko to jest — jeżeli chodzi o całość teorii organizacji i zarządzania — jeszcze dość daleko przed nami, a fragmentaryczne próby stanowią dopiero pierwsze, konieczne i obiecujące, ale nie w pełni jeszcze zadowalające kroki.
POZORNA PROSTOTA
