Inny przykład: maszyna. Też niewątpliwie rzecz zorganizowana, bo jej części współprzyczyniają się do jej powodzenia rozumianego w tym przypadku przede wszystkim jako przydatność do celu, dla którego ją zbudowano. Z łatwością odszukamy tu też pozostałe cechy charakteryzujące rzeczy zorganizowane (funkcjonalne zróżnicowanie części itd.). W tym przypadku — inaczej niż w stosunku do organizmów — dobrze znamy organizatora (bywa on zwykle wieloosobowy: wynalazca, konstruktor, robotnicy), ale za to mechanizm samoprzystosowawczy maszyny, jeżeli w ogóle w niej występuje, jest ograniczony do tego, co organizator przewidział i „zaprogramował” zarówno w zakresie bodźców, na które mechanizm ten reaguje, jak i co do sposobów reakcji. Dodajmy nawiasem, że właśnie w tej różnicy dotyczącej roli organizatora można, jak mi się zdaje, dostrzec istotną granicę między — choćby najdoskonalszymi „uczącymi się”, a nawet postulowanymi dopiero „samo- reprodukującymi się” — maszynami a najprostszymi nawet organizmami. Wszystko to jest jednak przedmiotem nauk szerszych niż teoria organizacji i zorządzania, mianowicie ogólnej teorii układów i cybernetyki. Teoria organizacji i zarządzania może i powinna czerpać z nich wiele cennych pouczeń. Jej przedmiot jest jednak węższy.
ROLA ORGANIZATORA
