Lektura książek z naszej dziedziny, z którymi zaznajomiłem się już po napisaniu ostatniej wersji Organizacji zespołów ludzkich, doić znacznie wzbogaciła znany mi zestaw definicji tego pojęcia. Nie zmieniła jednak wniosków, które wydaje mi się słuszne wysnuć z analizy tego zestawu. Cytuję tu niektóre nowsze definicje tylko po to, aby podtrzymać twierdzenie, że to, co w nich wszystkich jest istotne, da się ostatecznie sprowadzić do określenia sformułowanego przez T. Kotarbińskiego [1965, s. 74J. „Gdy stawiamy zadanie zorganizowania czegoś, to rozumie się, że trzeba ustanowić niezbędny porządek i wzajemne związki wewnątrz jakiejś całości, określić proporcje między jej częściami i rozmieścić je w określonej kolejności” [Naucznaja organizacija… 1965, s. 12]. W określeniu tym nie podano wprawdzie, jakim warunkom powinien odpowiadać „określony porządek i wzajemne związki”, ale nie trudno domyśleć się dorozumianego uzupełnienia: że chodzi o to, aby całość zorganizowana spełniała jak najlepiej swoje zadanie, czyli by części współprzyczyniały się do jej powodzenia.
STAWIANE ZADANIE
