Jak mocno powinnam naciskać na mojego syna, by brał udział w zajęciach, które nie wzbudzają w nim większego entuzjazmu? Chłopiec ma skłonności do nieposłuszeństwa i łatwego wpadania w gniew, zatem wraz z mężem staramy się Ustalać priorytety, biorąc pod uwagę to, co koniecznie musi zrobić, co chce zrobić, a co nie jest aż tak ważne. Ostatnio mieliśmy zamiar pójść do restauracji na niedzielny obiad, lecz syn powiedział, że nie chce, więc wszyscy nie poszliśmy. Czy popełniłam błąd? Prawdopodobnie nie. Ustalanie priorytetów w waszej sytuacji jest słusznym posunięciem. Wyjście na obiad było jakąś propozycją, opcją – jedną z tych negocjowalnych rzeczy. Choć z pewnością czułaś się bardzo zawiedziona, twoje ustępstwo nie zrobiło nikomu żadnej krzywdy.
Wspólne chwile
